Dzisiaj pokażę Wam co udało mi się zużyć w ostatnim miesiącu.
1. Perfumy Essence Blossoms etc... - jedne z moich ulubionych perfum; szkoda, że nie są już nigdzie dostępne
2. Miniatura kremu na noc z granatu TBS - krem idealny, jednak za słabo nawilżał moją przesuszoną po mrozach skórę; skuszę się może na niego na wiosnę
3. Szminka Catrice Revoltaire C02 Nude Alarm - idealnie nudziakowa, matowa szminka, jednak bardziej pasuje mi konsystencja MACowych szminek
4. Micel Bourjois - micel idealny, kolejne opakowanie już w użyciu
5. Szampon John Frieda brilliant brunette - najzwyklejszy szampon, nie zauważyłam żeby poprawiał koloryt skóry; na pewno nie skuszę się na niego więcej, szczególnie w jego normalnej cenie (ok. 40 zł)
6. Lakier MIYO nr 13 Peacock - trafił jako wyrzutek, ponieważ nie idzie go w żaden sposób otworzyć (a próbowałam już wszystkich możliwych)
7. Próbka Miss Dior Cherie - uwielbiam te perfumy i są od dawna na wishliście
8. Miniatura żelu pod prysznic CK One Shock - zapach cudowny i żel sam w sobie też całkiem dobry, jednak zostanę przy TBS; pochodził z Douglasowego Boxa
9. Próbki: Clinique Even Better Eyes - chyba znalazłam już krem idealny pod oczy; MAC Mineral Charged Water - krem idealny, jednak zanim się skuszę na niego najpierw zużyję wszystkie kremy i próbki do twarzy; miniatura kremu TBS z pkt 3 znalazła się tam przez przypadek, Farmona Tutti Frutti Karmel i cynamon - całkiem dobrze nawilżał, jednak zapach za mdły; krem do ciała L'Occitane z masłem Shea - jeden z lepszych jakie używałam
10. Tarta Yankee Candle o zapachu Christmas Cupcake - całkiem przyjemny zapach, idealny na zimę
11. Zmywacz Isana - najzwyklejszy zmywacz po którym kleją się ręce; na pewno nie kupię ponownie
12. Perfumy Oriflame - posiadałam je z wymianki i bardzo przyjemnie pachniały kwiatowo; jednak mam jeszcze kilka innych buteleczek, więc raczej nie skuszę się ponownie
13. Miniatura toniku do twarzy TBS Natrulift - tonik bardzo przyjemnie i delikatnie oczyszczał twarz, może kiedyś skuszę się na pełnowartościowe opakowanie
14. Miniatura kremu do rąk i paznokci Clarins - nawilżał całkiem dobrze, jednak wchłaniał się zdecydowanie za długo; na pewno nie kupię pełnowartościowego opakowania
A jak tam Wasze zużycia?
P.S. Dodałam kilka rzeczy do zakładki "Bazarek", może znajdziecie coś dla siebie;)
Obcęgami mogłaś lakier, ja tak często robię;)
OdpowiedzUsuńPróbowałam i też nic;/
Usuńuwielbiam wodę Bourjois:)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie płyn micelarny z Bourjois i jest to mój hicior! I bije Bioderme Sensibio na głowe...
OdpowiedzUsuńBiodermy nigdy nie próbowałam;)
Usuńa próbowałaś włożyć lakier do ciepłej wody?
OdpowiedzUsuńTeż i jeszcze z gumką recepturką i też nic;/
UsuńO kurcze dziwna sprawa z tym lakierem ;(
OdpowiedzUsuń