Jakiś czas temu Catrice wypuściło limitke pod nazwą Revoltaire. Niestety dopiero teraz udało znaleźć mi się chwilkę, aby ją Wam zrecenzować;)
Skusiłam się jedynie na paletkę cieni i matową szminkę.
Na szminkę skusiłam się ze względu na cudowny, matowy nudziakowy kolor - C02 Nude Alarm.
Tak prezentuje się kolor:
Plusy:
- przyjemna, kremowa konsystencja
- nie wysusza ust
- nie podkreśla suchych skórek
- przyjemny zapach
- porządne opakowanie, które nie otworzy się w torebce
- schodzi z ust stopniowo
Minusy:
- limitka
Ocena: 5/5 Żałuję, że nie skusiłam się na inne kolory, bo szminka jest cudowna i można ją bez obaw używać bez lusterka;)
Do cieni Catrice podchodzę z ostrożnością po niewypale z paletką z Welcome to Las Vegas. Jednak na tą skusiłam się ze względu na ciekawe kolory i urocze opakowanie.
Swatche:
Plusy:
- ciekawe zestawienie kolorów ( zarówno do dziennego makijażu jak i do wieczorowego)
- porządne opakowanie z lusterkiem
- wytrzymują na powiece ok. 8 godz.
- całkiem dobra pigmentacja
Minusy:
- osypują się
- limitka
- ciężko otworzyć opakowanie cieni ( łatwo połamać paznokcie)
Ocena: 4/5
Gdyby któraś z Was miała na wymiankę róż z tej limitki to chętnie się na niego wymienię;)
A Wy skusiłyście się na coś z tej limitki?
Ja niestety w takich nudziakach wyglądam jak topielica :(
OdpowiedzUsuńja też, ale często kupuję, żeby się przełamać a potem mi zalegają w toaletce. Pozdrawiam :)
Usuńja za to tylko w nudziakach czuje się dobrze;)
Usuń