wtorek, 18 grudnia 2012

Benefit They're Real

Jakiś czas temu dostałam tusz Benefitu They're Real i w końcu znalazłam trochę czasu, aby Wam go zrecenzować.
Mój tusz pochodzi z zestawu z miniaturą, która czeka na wakacyjne wyjazdy.


Tak prezentują się oba opakowania:


Taką posiada szczoteczkę (dodatkowo na zdjęciu załapała się moja nowa miłość - lakier OPI w kolorze Pink Flamenco)

Tak prezentują się rzęsy bez tuszu (nie wiem czy widać dokładnie powiekę, ale użyłam cieni Sleek Respect) :


Po użyciu tuszu:


Plusy:
- daje efekt podkręconych, wydłużonych rzęs
- nie kruszy się
- łatwo się go nakłada
- łatwo się zmywa (używam do tego fioletowego micela Bourjois )
- nie uczula
- ni e skleja rzęs ( moje rzęsy nie są sklejone, tylko przerzedzone przez odżywkę do rzęs)
Minusy:
- dostępność ( na wyłączność w Sephorze)
- cena 99 zł

Ocena: 6/5 Uwielbiam ten tusz i chyba nie będę szukać i testować innych. Przebił nawet moje ukochane maskary YSL.

Macie swoją ulubioną maskarę? A może używałyście tej z Benefitu?

5 komentarzy:

  1. Tej nie używałam, ale miałam inną Badgal chyba i była przeciętna...

    OdpowiedzUsuń
  2. ma fajną szczoteczkę i faktycznie wydłuża, ale jak dla mnie 100zł to za dużo jak za maskarę, zwłaszcza, że jest masa tańszych i równie dobrych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiałam się nad jego kupnem jednak cena mnie odstraszyła :P
    ale ładny efekt daje :P
    PS. masz bardzo ładny kolor tęczówki ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuje;) A co do tuszu to lepiej szukać opakować z miniaturami, wtedy wychodzi taniej;)

      Usuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz ;) Odpisuję zawsze w opcji Odpowiedz.
Obraźliwe komentarze będą od razu usuwane.