Ostatnio na wyprzedaży u
Marti skusiłam się na 2 cudowne róże z MAC. Dodatkowo dostałam od Marti paletę na te róże i odsypkę pigmentu w kolorze Spirtualize. Dziękuje Ci kochana za ten pigmencik;*
Przepraszam za jakość zdjęć, ale były robione telefonem.
Od lewej: Plum foolery, Sunbasque oraz w palecie znalazł mieszkanko miniatura bronzeru Estee Lauder Bronze Goddess.
Jak tylko wróci do mnie aparat to będzie więcej zdjęć i swatchy. Ale już Wam mogę powiedzieć, że róże wyglądają cudownie na skórze;)
ładniutkie :)
OdpowiedzUsuńdo mnie tez dziś przyszła przesyłeczka od Marti sesese :)
OdpowiedzUsuńoj przydałyby się;]
OdpowiedzUsuńmma nadzieje ze ci sie sprawdza:)
OdpowiedzUsuń