Przedział cenowy jest spory i tym razem wygrał krem, który okazał się najtańszy a zarazem o najlepszych właściwościach.
1. Tołpa Green Matowienie
Krem kupiłam w Biedronce jakiś czas temu za 19,99 zł .
Hypoalergiczny, matujący krem normalizujący ze składnikami roślinnymi: tymianek, pigwa.
Plusy:
- gęsty a zarazem nie obciążający
- przyjemny, nie nachalny zapach
- głęboko nawilża i matowi (a to się rzadko zdarza)
- przystępna cena i proste, przyjemne dla oka opakowanie
- łatwa dostępność (w każdej Biedronce)
Minusy:
- brak
2. Estee Lauder DayWear do skóry mieszanej
Krem zamówiłam na promocji na douglas.pl po wielu przetestowanych próbkach. Kosztował na promocji 119 zł (cena stała to 169zł/30ml lub 269 zł/50 ml).
Plusy:
- przyjemny, ogórkowy zapach
- lekka konsystencja
- lekko nawilża
- dobra wydajność
- ładne, zdobne opakowanie
Minusy:
- cena
- dostępność (tylko Douglas i Sephora)
- słabo matuje
3. Givenchy Hydra Sparkling
Krem kupiłam w przypływie słabości (a raczej promocji w Sephorze ) po wielu przetestowanych dawniej próbkach. Cena standardowa to 259 zł/50ml i jest do cery normalnej i mieszanej.
Plusy:
- śliczne opakowanie
- treściwa, mocno nawilżająca konsystencja
- przyjemny, ale bardzo intensywny zapach
Minusy:
- cena
- dostępność
- w ogóle nie matowi
- wywołał potworne uczulenie na skórze twarzy (zmienił się skład, bo przy poprzednich próbkach nic takiego nie miało miejsca)
Jednym słowem bardzo drogi BUBEL.
W tym przypadku zużyję tylko EL i Tołpę i wrócę tylko do tego drugiego. A jaki los czeka tego Givenchy to jeszcze nie wiem (zostało mi ponad połowę opakowania).
A jaki jest Wasz ulubiony krem do twarzy?
mam na oku ten z Tołpy, choć teraz używam wersji Simply;)
OdpowiedzUsuńNiestety czasami drogie nie znaczy dobre - nie pamiętam wyników analizy kosztów - ale pamiętam, że duża część ceny produktu to marketing, pozycjonowanie itp.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziły, a ostatni narobił szkód na twojej twarzy.
Nie wiem czy próbowałaś ale Bandi ma dobry krem matujący - rozejrzyj się może i go wypróbuj np. w hebe - ja bardzo go lubię i cenię.
Nie znam żadnego z tych kremów;P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że krem Givenchy okazał się bublem ;/
OdpowiedzUsuńTołpę muszę koniecznie kupić :))