Na słynnej promocji W Rossmannie (- 40%) skusiłam się na wymarzony bronzer - słynną czekoladę Bourjois. Testowałam ją już trochę, więc mogę Wam co nieco o niej napisać.
Bronzer schowany jest w tekturowej "książeczce" zamykanej na magnes.
Bronzer swoją fakturą przypomina typowe kostki czekolady i co najciekawsze pachnie przyjemnie (nienachalnie) czekoladą:
Aby pokazać i porównać dla Was kolor zestawiłam go ze wszystkimi bronzerami jakie posiadam:
Od lewej: czekolada Bourjois, The Body Shop nr 02, Catrice Cucuba, theBalm Bahama Mama i Benefit Hoola:
Plusy:
- przyjemny, delikatny czekoladowy kolor (zdjęcie trochę przekłamało kolory, w rzeczywistości nie jest taki pomarańczowy)
- długo utrzymuje się na skórze
- przyjemnie pachnie
- nie pyli się
- nadaje się do konturowania
- łatwo stopniować kolor
- opakowanie zamykane na magnes ( nie otworzy nam się tak łatwo w kosmetyczce)
- idealny do konturowania
Minusy:
- cena (ok. 60 zł)
- brak lusterka
- tekturowe opakowanie, które może się zniszczyć przy przechowywaniu w kosmetyczce
Ocena: 4,5/5 Myślę, że warto posiadać taki bronzer, który można użyć do każdego makijażu .
A jaki jest Wasz ulubiony bronzer? A może próbowałyście któregoś ze zdjęć?
Mam go i uwielbia :) Ale nie zgodzę się z Tobą, że może się zniszczyć podczas przechowywania w kosmetyczce, ponieważ mam je już z dobry rok i nic się nie stało a był ze mną w nie jednej podróży :))
OdpowiedzUsuńZnając moje zdolności pakowania się to na pewno gdybym go włożyła do kosmetyczki i schowała do walizki to miałby od razu pozaginane rogi, albo i gorzej:(
UsuńUwierz mi, że na pewno nic by się takiego nie stało :))
UsuńMam nadzieję, ale kiedyś miałam podobnie zapakowane cienie też z Bourjois i niestety się zniszczyło;/ Spróbuję go kiedyś wziąć na jakiś wyjazd;)
Usuńświetny jest
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu kiedyś zakupić, bo strasznie mam na niego ochote :) Kusi mnie zwłaszcza ten wygląd czekoladki :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńMnie kusił od prawie roku i jest cudowny;) Taki apetyczny;)
Usuńsporo masz tych bronzerów, ja mam teraz ten co Ty z The Body Shopu, ale teraz zainteresowłaś mnie tym z The Balm :)
OdpowiedzUsuńTen z the Balm jest fajny, jednak trzeba się nauczyć go nakładać, bo może zostawiać brudne, szare plamy zamiast przyjemnej opalenizny.
UsuńKiedyś go chciałam, jednak później kupiłam MAC i The Balm i czekoladka już mnie nie pociaga
OdpowiedzUsuńGdybym tylko miała dostęp do MAC to pewnie kolekcja bronzerów by się bardzo powiększyła;)
Usuńwygląda kusząco:D
OdpowiedzUsuńKusząca ta czekoladka!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się delikatność tego z TBS :)
OdpowiedzUsuńLatem ten bronzer idealnie pasował jako puder;)
Usuń