czwartek, 25 października 2012

O rozświetlaczu cudaku

Jakiś czas temu skusiłam się na allegro na rozświetlacz z niedostępnej w Polsce kolekcji Essence - Cherry blossom girl.
Kupując go liczyłam na to, że będzie on idealnym korektorem rozświetlającym. Niestety okazał się on typowym rozświetlaczem o bardzo przyjemnym kolorze.
Rozświetlacz jest w kolorze 01 Konnichiwa Girls!.
Opakowanie wyglądem przypomina słynny YSL Touch Eclat.


Produkt się "wykręca" i nakłada pędzelkiem:


Z lewej strony macie roztarty a z prawej nałożony prosto z pędzelka.


Plusy:
- łatwy w obsłudze
- ciekawy kolor, pasujący każdemu
- delikatny efekt
- przyjemne, zajmujące mało miejsca opakowanie
- utrzymuje się na twarzy ok. 4-5 godz.
Minusy:
- na niektórych podkładach roluje się
- na zbyt tłustym podkładzie nie można go nałożyć
- niedostępny w Polsce

Ocena : 3,5/ 5 Momentami nie wiem co mam myśleć o tym rozświetlaczu, raz się sprawuje idealnie a innym razem muszę zmywać cały makijaż.

A jaki jest Wasz ulubiony rozświetlacz? Szukam jakiegoś dobrego, pasującego do każdego makijażu.

4 komentarze:

Dziękuję Wam za każdy komentarz ;) Odpisuję zawsze w opcji Odpowiedz.
Obraźliwe komentarze będą od razu usuwane.