Dzisiaj pokażę Wam jeden z lepszych cieni na jakie ostatnio natrafiłam.
A jest nim pojedynczy cień Estee Lauder Pure Color w kolorze 60 Sugar Biscuit o wykończeniu Satin.
Używam do najprostszego dziennego makijażu przy którym sprawdza się idealnie.
Cień zamknięty jest w ślicznie wykonanym opakowaniu z lusterkiem i pacynką do nakładania.
Tak prezentuje się na skórze. Jak widać na zdjęciu kolor jest delikatny - beżowo-biszkoptowy.
Plusy:
- śliczne, porządne i wygodne w używaniu opakowanie
- duży wybór kolorów (mam już upatrzony przepiękny brąz)
- bardzo wydajne - 2,1g ( używam je praktycznie codzienne a praktycznie nie widać zużycia)
- utrzymuje się przez wiele godzin
- nie osypuje się
- nie uczula
- dobrze współpracuje z innymi cieniami (w tym z kremowymi)
Minusy:
- cena ( 106 zł w sklepie internetowym Douglas.pl; 115 zł w sklepie stacjonarnym)
Ocena: 5/5
Uwielbiam te cienie i na pewno zdecyduję się na kolejne kolory.
Używałyście? Lubicie kosmetyki Estee Lauder?
Estee Lauder zawsze robi takie piękne opakowania i później szkoda ich używać.
OdpowiedzUsuńAle jeden z tuszy EL to totalna porażka. Opakowanie się sypie;/
UsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa też codziennie używam takiego cielistego cienia :)
Bardzo ładny kolorek:)
OdpowiedzUsuńpiękny uniwersalek! :)
OdpowiedzUsuń