środa, 30 stycznia 2013

Zużycia Stycznia

A oto co udało mi się zużyć w Styczniu.


1. Peeling Farmony Sweet Secret wanilia i indyjskie daktyle - uwielbiam peelingi z tej serii i już zużywam kolejny, jednak o innym zapachu
2. Masło do ciała TBS Cranberry Joy - cudowny, zimowy zapach i cudowne właściwości; już kolejne masło (jednak o innym zapachu) kupione


3. Szminka Celia Nude nr 604 - wyrzucam puste opakowanie, ponieważ i u mnie szminka zaczęła się łamać, więc podgrzałam ją i przelałam do opakowania po cieniu w kremie i teraz mam ją w zakręcanym pudełeczku
4. Próbki: Clarins Skin Illusion sypki podkład - kryje cudownie, trzyma się cały dzień bez poprawek, na mojej liście zakupów; Benefit Porefessional - baza naprawdę dobrze maskuje pory, przedłuża trwałość makijażu i pachnie cudownie, z jej zakupem czekam na jakąś promocję w S.
5. Tusz do rzęs Bell Glam&Sexy Macara - ten tusz nic nie robi, nawet po 5-6 warstwach nie widać żadnego efektu; wyrzutek i bubel
6. Eyeliner YSL - wysechł już dawno a trzymałam go jako pędzelek do eyelinera w żelu, niedawno go znalazłam i jako, że nie mam już żadnego linera w tej konsystencji to muszę się z nim pożegnać
7. Korektor MIYO nr 01 - zużyłam ledwo połowę, ale zaczął strasznie uczulać oczy, więc i tu jest wyrzutek
8. Szminka YSL - w końcu zmusiłam się na wydrapanie pędzelkiem jej resztek; kocham i wielbię i używam już kolejne opakowanie, tylko szkoda, że już jej nie produkują
9. Cień Rimmel nr 030 - pokruszył się i odratowałam go w wyprasce a opakowanie wyrzucam
10. Bronzer Estee Lauder Bronze Goddess - miniatura, która starczyła na 5-6 lat, cudowny jednak znalazłam lepszy bronzer (Hoole, która nie ma żadnych drobinek, w przeciwieństwie do tego)


11. Błyszczyk Bell Air Flow bezbarwny - na początku był cudowny, dobrze nawilżał, nie kleił się i przyjemnie pachniał, jednak z czasem zrobił się biały i glutowaty; zostało ok. 1/3 opakowania, ale nie zużyłam go do końca bo bałam się uczulenia
12. Mini żel pod prysznic TBS Cranberry Joy - zapach cudowny, konsystencja też, na pewno kupię kolejne i już nawet używam o innym zapachu ( Czekolady)
13. Najzwyklejszy zmywacz Delia - bardzo dobrze radził sobie nawet z ciemnymi kolorami, nie brudził przy tym skórek i przy jego cenie (ok. 2 zł) na pewno skuszę się na kolejne opakowanie
14. Balsam do ust Nivea SOS lip repair - uwielbiam go i radzi sobie nawet z najgorszym uczuleniem na ustach, ten niestety jest wyrzutkiem, ponieważ znalazłam go po kilku miesiącach i zrobił się dziwnie wodnisty

A jak tam wasze zużycia? Co udało Wam się zdenkować w tym miesiącu?

6 komentarzy:

  1. Strasznie zaciekawiły mnie peeling i masełko TBS ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do peelingu to już moje 6 albo 7 opakowanie i nie będę szukać innego;)A masełka TBS są fenomenalne (oprócz ceny) nie mam nic im do zarzucenia;)

      Usuń
    2. jakoś nawet jak były ich masełka na promocji to nie miałam ochoty wydawać 35 zł na mazidło bo wiem, że u mnie to schodzi o wiele za szybko ;P

      Usuń
  2. też czekam na jakąś promocję żeby kupić tą bazę z Benefitu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jakoś niedługo znowu będzie taka promocja jak przed sylwestrem;)

      Usuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz ;) Odpisuję zawsze w opcji Odpowiedz.
Obraźliwe komentarze będą od razu usuwane.