środa, 18 kwietnia 2012

Poprawkowa recenzja

 O tym pudrze mineralnym Lovely pisałam TU, jednak szkoda było mi go wyrzucać i spróbowałam go zużyć i odkryłam w nim nowego ulubieńca.

Używam go codziennie od jakiegoś czasu i została 1/4 pudru ( co widać na zdjęciu).
Jedynymi jego minusami są:
- trzeba bardzo uważać, aby nie nałożyć go za dużo
- brudzi ciuchy
W małej ilości idealnie matowi, nawet na 6 godzin, jednak trzeba go nakładać dużym pędzlem, a najlepiej kabuki.

Jest to pierwszy kosmetyk do którego zmieniałam, aż tak zdanie. Jeżeli nie lubicie się bawić w nie wiadomo jakie nakładanie pudru, a potrzebujecie coś co dobrze zmatowi skórę to jak najbardziej polecam ten;)

Miałyście już tak, że na początku kosmetyk wydawał Wam się bublem, a z czasem okazało się, że to prawdziwa perełka w zbiorach?

3 komentarze:

  1. O, nie zauważyłam nigdy w szafie Lovely tego produktu. Czy jest w jakiś wersjach kolorystycznych? Bo na tych zdjęciach wydaje się strasznie ciemny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolor jest strasznie przekłamany na zdjęciu:(w rzeczywistości ma kolor zbliżony do jaśniejszych pudrów... mam kolor naturalny, ale jest jeszcze opalony, który pasuje mi bardziej jako brązer;)a w szafie Lovely są schowane na samym dole

      Usuń
  2. Oj miałam tak z tuszem do rzęs. Na początku mnie wkurzał, a później byłam załamana, że mi się skończył. ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Wam za każdy komentarz ;) Odpisuję zawsze w opcji Odpowiedz.
Obraźliwe komentarze będą od razu usuwane.