W końcu znalazłam chwilkę, żeby napisać o zużyciach listopada. Uzbierało się tego sporo;)
A oto co zużyłam:
Produkty do włosów:
- Matrix Odżywka do włosów farbowanych - dostałam przy wizycie u fryzjera; nic nie robiła, ale też nie szkodziła, nie kupię ponownie
- szampon Garnier z białą glinką - uwielbiam i mam już kolejne opakowanie w użyciu
- odżywka bananowa TBS - kolejny ulubieniec i kolejne opakowanie w użyciu
- szampon DeBa na objętość - jedne z najlepszych szamponów jakie używałam i kolejne 5 opakowań czeka na swoją kolej ;)
Produkty do ciała:
- żel pod prysznic Korres Róża Japońska - zapach boski, konsystencja przyjemna, ale słabo się pienił i zapach był tylko w butelce; na pewno nie kupię ponownie
- mgiełka do twarzy witamina E TBS - wiosną i latem była idealna i na pewno następnej wiosny się na nią skuszę ;)
- krem do rąk Pat&Rub - jeden z lepszych kremów do rąk, może kiedyś kupię ponownie, ale inny zapach na spróbowanie
- masło do ciała TBS o zapachu jagody - cudowny zapach, idealne właściwości, jednak mam takie zapasy maseł do ciała i balsamów, że ich kupowanie mam z głowy na najbliższy rok ;)
Produkty do twarzy :
- Safira zielona glinka do twarzy - bardzo przyjemny produkt i kiedyś jeszcze się skuszę na nią
- hydrolat z zielonej herbaty z Biochemii Urody - totalny BUBEL, nic nie robił a do tego ten zapach okropny; na pewno nie kupię ponownie oraz BU w kontakcie z klientem okazała się totalnym ignorantem i to zniechęciło mnie do zakupów na ich stronie
- micel Bourjois - ulubieniec i kolejne opakowanie w użyciu
- miniatura kremu do twarzy Clinique Anti-blemish Solutions - dobry przy mocnych problemach ze skórą tłustą, jednak w innych przypadkach może zrobić krzywdę
- miniatura żelu do mycia twarzy Shiseido - jak tylko zużyję wszystkie żele do mycia twarzy na pewno skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie
Kolorówka :
- lakier do paznokci Fruity Essence - jeden z najlepszych top coatów jakie używałam, szkoda, że się skończył i już nigdzie nie można go dostać
- perfumy Marc Jacobs Daisy Eau so fresh - będę za nimi tęsknić
- puder transparentny Shiseido - bardzo dobrze się sprawdzał, jednak znalazłam lepszego zastępcę
Pozostałe:
- 2 opakowania ściereczek do wycierania twarzy - uwielbiam te ściereczki
- próbka Artemis Skin Architects - bardzo przyjemnie pachniał, jednak jedna próbka nie pokaże, czy produkt dobrze działa
- Marion Spa mikrodermabrazja do cery tłustej - mikrodermabrazja to tylko z nazwy, ale peeling dobrze oczyszczał, maseczka przyjemnie łagodziła podrażnioną skórę a serum dobrze nawilżało; może kiedyś jeszcze się skuszę na nią
A jak tam Wasze zużycia?
O jestem 200 obserwatorem :) bardzo mi miło :). Perfumy Daisy, kiedyś bardzo lubiłam :).
OdpowiedzUsuńMi również miło ;*
UsuńCo zastąpi puder transparentny Shiseido?
OdpowiedzUsuńSypki puder Sensai Kanebo ;) Okazał się o wiele lepszy ;)
UsuńTe ściereczki do twarzy z Rossmanna są niezastąpione:))
OdpowiedzUsuńKiedyś myślałam, że to zbędny gadżet, ale okazały się niezastąpione ;)
Usuńbalsam do rak P&R jest świetny, miałam tylko próbki, ale zdążyłam bardzo polubić głównie za szybkie działanie
OdpowiedzUsuńWarto z zakupem poczekać do promocji a do tego jest mega wydajny ;) I bosko pachnie ;)
UsuńMicel Bourjois również bardzo lubię :) Aktualnie testuję micel L'Oreal, jest nawet niezły.
OdpowiedzUsuńMicel z L'Oreal wywołał u mnie zapalenie spojówek, ale micel z Bielendy Profesjonalnej jest też dobry ;)
UsuńLubię perfum Daisy, ale nie wersję Eau So Fresh, tylko tą zwykłą:) Ostatnio ostrzyłam sobie na niego zęby, ale jakoś się powstrzymałam (i kupiłam dwa inne) :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupowałam ten płyn z Bourjois :) i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńładnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńznam micela Burzuja i dobre z nim wspomnienia :) kremy P&R bardzo lubię, choć tej wersji żurawinowej nie miałam.. polecam otulającą :) a w zapasach czeka masło jagodowe TBSu :)