Jako, że "dopadła" nas już smutna, szara jesień to zrecenzuję Wam coś dzięki czemu ostatnie promyki lata mogą zagościć na policzkach. A jest nim słynna już Hoola od Benefitu. Moja jest częścią zestawu Cabana Glama.
Tak wygląda Hoola w zestawie ( przepraszam za słabe zdjęcia, ale tylko tak udało mi się oddać kolory w ten ponury dzień).
Do zestawu dołączony jest pędzelek i mimo tego, że jest na prawdę mały to całkiem dobrze nakłada się nim bronzer.
Tak Hoola prezentuje się z innymi bronzerami : (od lewej) Maybelline Mineral Powder w kolorze Dark, theBalm Bahama Mama, Benefit Hoola, Essence Soul Sista
Plusy:
- długo utrzymuje się na skórze
- na zdjęciu wygląda trochę pomarańczowo, jednak jest to wina oświetlenia i bronzer ma przyjemny kolor
- łatwo się go nakłada
- możemy łatwo stopniować kolor na policzkach
- w minimalnej ilości idealnie nadaje się do konturowania
- cudowne i praktyczne opakowania
- bardzo wydajny
- na policzkach daje naturalny efekt "skóry muśniętej słońcem"
- dobrze współgra z podkładami i kremami BB oraz przy konturowaniu z różem
Minusy:
- cena
Ocena: 6/5 Uwielbiam ten bronzer i na pewno na stałe zagości w mojej kosmetyczce.
A jakie są Wasze ulubione bronzery? A może używałyście Hooli?
no właśnie, gdyby nie ta cena sama bym się na niego skusiła :)
OdpowiedzUsuńwypatruj promocji w Sephorze;) ale polecam Ci też tańszą Bahama Mama theBalm, trochę trudniej się ją używa, ale patrząc po zdjęciach z Twojego bloga to na pewno przeszkodą nie będzie;)podobno też W7 ma podobny do Hooli dobry bronzer;)
UsuńCo prawda Hooli nie miałam, ale ten z W7 jest naprawdę dobry, bardzo go lubię i z czystym sumieniem mogę polecić. Pisałam o nim u siebie
UsuńSzkoda, że nic na zdjęciu porównawczym nie widać.
OdpowiedzUsuńjutro postaram się wstawić lepsze, jeśli pogoda dopisze;)
UsuńGdyby nie cena to wzięłabym :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt ;)