Moje ostatnie zakupy ograniczyły się ostatnio do rzeczy niezbędnych.
Zestaw korektorów od Kobo - jest to moja pierwsza rzecz z tej firmy i jak na razie jestem zadowolona z maskowania niedoskonałości tych korektorów.
Od prawej:
- biały - korekta rysów i drobnych niedoskonałości
- różowy - usuwa oznaki zmęcznia (szare miejsca na skórze)
- fioletowy - ciemne plamy i żółte przebarwienia
- zielony - naczynka i czerwone zmiany skórne
Kredka Essence z limitki Metallics w kolorze 03 Copper Rulez! - od dawna szukałam cienia i kredki w jednym. Nie mogłam się oprzeć temu ciemno brązowemu kolorowi, który na powiece w słońcu mieni się na metaliczną zieleń.
Mój pierwszy cień Inglota od 5-6 lat. Szukałam wszędzie koloru miętowego, jednak tylko Inglot posiada taki, więc już znalazł domek w GlamBoxie.
A jak Wam się sprawują cienie Inglota?
A tak prezentuje się lip topper Essence z limitki Circus Circus (efekt widać, gdy powiększycie zdjęcie)
U góry dla porównania od lewej: błyszczyk Rimmel Vinyl Max nr 101, Rimmel Kate Moss nr14 i Rimmel 077 (słynna Asia).
I jak Wam się podoba efekt?
Mam do Was również pytanie:
Poszukuje cieni w kolorze pastelowej żółci i pastelowego błękitu - wiecie gdzie można je znaleźć?
Ja wczoraj też robiłam zakupy, ale nie kupowałam cieni ani nic ;p W sumie miały być buty, a wyszło... Jak zawsze.
OdpowiedzUsuńz Miyo widziałam ładne kolorki, w niskich cenach :)
OdpowiedzUsuńniestety w mojej okolicy nie ma Miyo a tam gdzie się zaopatruje w ich produkty to długo nie będę:(
Usuń