wtorek, 30 kwietnia 2013

Zużycia kwietnia

W kwietniu udało mi się zużyć trochę kosmetyków. Jednak ich zastępców pojawiło się znacznie więcej ;)


1. Szampon TBS Rainforest Volume - miał być to szampon zwiększający objętość, jednak nie robił nic; na pewno nie kupię ponownie
2. Żel pod prysznic TBS Chocomania - pachniał obłędnie i już w użyciu jest następny zapach (mango)
3. Szampon Babydream - bardzo delikatny szampon o zapachu rumianku, idealny był zarówno do mycia pędzli, jak i o włosów; na pewno kupię ponownie
4. Peeling do ciała Farmona Sweet secret o zapachu słodkie trufle i migdały - uwielbiam tą serię peelingów i na pewno się skuszę na kolejny, jednak najpierw muszę zużyć zapasy zalegające w szafce
5. Miniatura kremu do rąk L'Occitane o zapachu kwiatu wiśni - całkiem przyjemny krem o boskim zapachu, jednak polityka firmy odstraszyła mnie na tyle, że nie skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie


6. Perfumy Essence Vampire's Love - raz ukochane a raz znienawidzone za zapach perfumy; cieszę się, że się skończyły, bo ostatnio strasznie głowa po nich bolała
7. Żel do mycia twarzy Natrulift TBS - początkowo spisywał się dobrze, jednak z czasem coraz mocniej wysuszał skórę a efekt ściągnięcia był bardzo nie przyjemny
8. Zmywacz do paznokci niebieski Delia - mój zmywaczowy faworyt
9. Próbka perfum Hilfiger Woman Flower - mają boski zapach, jednak ich trwałość pozostawia wiele do życzenia (ok. godziny)
10. Tusz They're Real Benefit - jedna z ulubionych maskar, jednak już po 3 miesiącach zaczął dziwnie wysychać a teraz (po 5 miesiącach) jest wyschnięty na wiór
11. Revitacell odżywka do rzęs - niestety nie doczekała się recenzji, ponieważ robiłam do niej kilkanaście podejść i każde kończyły się mega mocnym uczuleniem oka i skóry dookoła, więc przeleżała troche w szufladzie, aż wyschła

12. Kula do kąpieli o zapachu owoców leśnych z Biedronki - uwielbiam te kule mimo, że jedyne co dają to przyjemny zapach
13. Próbki: rozjaśniający krem pod oczy Korres - próbka wystarczyła na 3 tygodnie używania, skóra pod oczami jest rozjaśniona, na pewno kupię ponownie; szampon Korres do cienkich włosów - ze wszystkich testowanych szamponów tej marki ten wypadł najsłabiej; oczyszczające płatki na nos, brodę i czoło Marion - całkiem dobrze oczyszczają pory

A jak tam wasze zużycia?

niedziela, 28 kwietnia 2013

Wiosenne nowości

Dzisiaj w ramach Dni VIP w Sephorze skusiłam się na cudowne opakowanie Benefitu Lee Lee's Beauty Secrets. Wybrałam akurat to ze względu na to, że zawierał aż 3 rzeczy, które chciałam przetestować i jedną, którą mega lubię. Oprócz tego zestawu dostałam Absyntowy krem do rąk z TBS, który jak na razie wydaje się być idealny.


A zestaw Benefitu zawierał:


- pełnowymiarowe opakowanie jednej z moich ulubionych maskar They're Real
- miniatura perfum Laugh with me Lee Lee, które chciałam wypróbować od dawna
- pełnowymiarowa baza rozświetlająca "That gal", na której najbardziej mi zależało na przetestowaniu
- miniatura bazy pod makijaż the POREfessional, którą też od dawna chciałam przetestować

A tu z bliska przecudowna miniatura perfum. Czyż nie jest cudowna?


Cały zestaw kosztował w cenie regularnej 169 zł, jednak sama maskara kosztuje 99 zł a baza rozświetlająca ponad 120 zł.

Lubicie kosmetyki Benefitu? Macie jakiegoś faworyta?

piątek, 26 kwietnia 2013

Uwaga bubel!

Dzisiaj pokażę Wam odżywkę, którą kupiłam jakiś czas temu. A jest nią odżywka Sally Hansen Maximum Shield. Moje paznokcie nie są jakoś mocno zniszczone i połamane, ale chciałam je trochę wzmocnić. Jednak przez nią tylko pogorszył się ich stan. 


Najpierw zacznę od jej małych plusików:
- lakier trzyma się na niej znacznie lepiej (z 2 dni nawet do 6-7)
- wysycha bardzo szybko
- nałożony na nią lakier uzyskuje efekt żelu
- bardzo wydajna
Minusy:
- wysuszyła paznokcie (oszczędzę Wam zdjęć paznokci, bo są w naprawdę kiepskim stanie)
- płytka zrobiła się krucha i cienka
- cena (ok. 20 zł)
- ciężko ją zmyć zmywaczem

Ocena: 0/5

Spodziewałam się czegoś więcej od odżywki za taką cenę. Niestety muszę poszukać innej odżywki, żeby moje paznokcie wróciły do dawnego stanu.

Macie jakąś sprawdzoną, godną polecenia odżywkę?

czwartek, 25 kwietnia 2013

Mini nowości

Dzisiaj pokażę Wam kolejną porcję nowości, a już jutro wypatrujcie recenzji odżywki Sally Hansen Maximum shield;)
A skusiłam się na:


- kolejne masełko do ust Nivea tym razem o cudownym, letnim zapachu malin (a właściwie o zapachu budyniu malinowego)
- mój faworyt w kategorii zmywacz do paznokci - Zmywacze Delii
- poszukiwany wszędzie niebieski eyeliner - zdecydowałam się na Essence ze względu na to, że za tą cenę nie będzie mi żal jeśli połowa się zmarnuje lub wyschnie a sam liner czeka na słoneczne dni;)


- do testów dostałam odżywkę do rzęs Quickmax, którą od wczoraj już testuję i jestem ciekawa efektów ;)
- plastry oczyszczające nos z aktywnym węglem Beauty Formulas

- kubraczek do mojego Galaxy Tab; początkowo szukałam limonkowego, jednak nigdzie go nie było i ostatecznie skusiłam się na słodziutki, wakacyjny, malinowy kolor

A jak tam Wasze zakupy? Na co się skusiłyście ciekawego ostatnio?

P.S. Nadal szukam idealnej paletki na lato i jak na razie jestem zrozpaczona, bo nigdzie takiej idealnej nie mogę znaleźć :(

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

W poszukiwaniu palety na lato!!

Ostatnio mam mega mało czasu na pisanie dla Was, jednak jest to usprawiedliwione - mam mega remont w mieszkaniu plus dopadła mnie choroba, jednak powoli już wracam do Was ;)

A dzisiaj proszę Was o małą pomoc w poszukiwaniu paletki idealnej na lato !! Jedyne co powinna mieć to kolory typowo letnie (zielenie, turkusy, żółte, fiolete, róże i tym podobne).

Zastanawiam się nad paletką UD Deluxe, jednak za cenę 94 zł (a za taką jest na allegro przez co boję się, że jest podróbką) oraz Sleekami: Snapshot i Lagoon, jednak jakoś nie pałam do nich miłością. Miałam 3 a ostała się tylko 1.





Macie jakieś ulubione paletki z takimi kolorami? Co byście poleciły?

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Nowości

W ramach zniżek z Glamoura skusiłam się na kilka rzeczy. Nie obyło się jednak bez małych wpadek przy okazji zniżek, jednak o tym aż szkoda pisać.

A w moje łapki wpadło:


Tak naprawdę pojechałam tylko po przecudowne trampeczki Converse w moim ulubionym miętowym kolorze.



A wróciłam dodatkowo z:
- koralową bransoletką Pandory Macrame z koronkowym klipsem


- w TBS skusiłam się na mgiełkę do ciała Satsuma i masło do stóp Hemp


- w Douglasie znalazłam w końcu lakier (ostatnio praktyczne zawsze trafiałam na rozwarstwione lakiery w tym kolorze) Essie Mint Candy Apple


Dodatkowo skusiłam się na zestaw pędzli z Biedronki ze względu na praktyczne opakowanie idealne do kosmetyczki podróżnej. Po pierwszych testach mogę powiedzieć, że pozytywniej mnie zaskoczyły od pędzli RT.

A jak tam Wasze zakupy? Na co się skusiłyście?

wtorek, 9 kwietnia 2013

Trochę o nowościach

Dzisiaj pokażę Wam moje ostatnie zakupy na które skusiłam się głównie przez dni VIP w S.
Jako, że moim ostatnim uzależnieniem jest Korres, więc najwięcej ich kosmetyków się uzbierało.


A skusiłam się na:
- Korres Wild Rose żel do mycia twarzy z drobinami peelingującymi
- Korres krem do rąk z olejkiem migdałowym i witaminą C


- Korres krem tonujący w kolorze 001 Light sand
- Korres balsam do ust w kolorze Quince
- Korres czarna kredka do oczu


- Sally Hansen Maximum Shield odżywka do paznokci


W ramach uzupełnienia zapasów Yankee Candle skusiłam się na:
-woski o zapachach : Turquoise Sky, Beach Walk, Sun & Sand
- sampler Strawberry buttercream


A jak tam Wasze zakupy? Skusiłyście się na coś ciekawego?

piątek, 5 kwietnia 2013

Ulubieńcy marca

W marcowych ulubieńcach znalazły się:


A z bliska:


- podkład Benefit Hello Flawless Oxygen Wow w kolorze "I'm plush & precious" Petal - lekki, rozświetlający podkład
- puder wykończeniowy MAC MSF Natural w kolorze Medium plus - idealnie matowi a do tego super sprawdza się do poprawek w ciągu dnia
- róż Givenchy Prisme Again! w kolorze Secret Rose - kolory same w sobie lekko odstraszają, jednak przy ich zmieszaniu kolor zmienia się w cudowy, delikatny róż



- tusz Diorshow New Look - bardzo ładnie wydłuża rzęsy i nie kruszy się po kilku godzinach
- baza pod cienie Sensai - jedna z najlepszych baz jakie do tej pory stosowałam; jej recenzja już niedługo
- trójka cieni z zestawu Benefitu Cabana Glama - idealne do dziennego makijażu
- lakier OPI You're such a Budapest - przepiękny pastelowy fiolet

A jacy są Wasi ulubieńcy marca?

wtorek, 2 kwietnia 2013

Zużycia Marca

W marcu udało mi się zużyć całkiem sporo kosmetyków, w tym kolorówki.



1. Kolejna buteleczka micela Bourjois - uwielbiam i mimo, że co jakiś czas testuję inne rzeczy do demakijażu to i tak zawsze do niego wracam
2. Szampon L'Occitane - mój ukochany szampon, jednak ze względu na podejście firmy do współprac skutecznie mnie do siebie zniechęcili i szukam jego zamiennika wśród szamponów TBS i Korresa
3. Krem do rąk L'Occitane o zapachu kwiatu hibiskusa - jedne z najlepszych kremów jakie używałam, jednak tak jak w pkt. 2 znalazłam już jego zamiennik wśród TBS
4. Próbki: krem do ciała Clarins - bardzo ładnie pachniał, jednak nawilżał słabo; Collistar liftingujący krem do ciała - na pewno się skuszę na niego, bardzo przyjemny krem; Pat & Rub ekoAmpułka 1 - może była źle dobrana, jednak jakoś nie zachwyciła mnie na tyle, żeby kupić pełnowartościowe opakowanie


5. Lip tint Essence A new league - uwielbiałam ten błyszczyk, jednak strasznie uczulił mnie; dlatego stał się wyrzutkiem
6. Carmex Moisture plus - cudownie nawilżał, jednak ten zapach średnio mi odpowiadał
7. Próbki: podkład Diorskin Nude w kolorze 22 - jakoś mnie nie przekonał do siebie; krem BB Dior w kolorze 001 - mój faworyt, jednak wydaje się być zbyt różowy; próbki bazy Sephory - uwielbiam ją i przy używaniu małych ilości nie zapycha mnie


8. Masło do ciała TBS o zapachu marokańskiej róży - uwielbiam masła TBS i na pewno wrócę po więcej, ale o innych zapachach
9. Krem do twarzy z witaminą E TBS - mój faworyt, jednak znalazłam jeszcze lepszy (Korres z Dziką Różą)
10. Miniatura kremu do twarzy Natrulift TBS - dobrze radził sobie przy mrozach, jednak przy "cieplejszej" pogodzie był już za tłusty


11. Słynny top coat Seche Vite - zastygł w połowie opakowania; jednak nie kupię ponownie, ponieważ nie zachwycił mnie na tyle
12. Miniatura dwufazowego płynu do demakijażu Clinique Take the day off - słabo zmywał makijaż, beznadziejnie radził sobie z tuszem do rzęs a do tego zostawiał tłustą, lepką warstwę na twarzy
13. Miniatura szamponu TBS do włosów tłustych - już znalazł się na liście zakupów; bosko radził sobie z przetłuszczającymi włosami
14. Biosilk płynny jedwab - używałam go do zabezpieczenia końcówek włosów
15. Próbki: BB kremu Diora w kolorze 001 - ciągle go testuję, jednak nie jestem przekonana co do jego zakupu; szampon Korres do włosów normalnych - kolejny szampon, który już jest na liście zakupów
16. Tarty Yankee Candle : Pink Sands - bardzo przyjemny, rześki zapach; Fluffy Towels - pachniał czystym praniem, jednak był za mocny; Pink Dragon Fruit - mieszałam go z innymi woskami, ponieważ był zbyt ciężkim i duszącym zapachem


A jak tam Wasze zużycia w marcu?