sobota, 30 czerwca 2012

Odwyk:)

Po wielu przeglądach wypchanej po brzegi kosmetyczni ogłaszam wszem i wobec - ODWYK!!
Może to nie będzie typowy odwyk, jednak post Pinkohoiczki ( do przeczytania TU) natchnął mnie do przeliczenia tej koszmarnej ilości kosmetyków i ogłaszam :

1. Akcję Denko - planuję zużyć wszystkie już rozpoczęte kosmetyki pielęgnacyjne oraz kolorówkę, która zostanie zużyta w ramach projektu 2w1.


2. Projekt 2w1 - za zużycie 2 takich samych kosmetyków mogę kupić jeden... to dla mnie chyba większa mobilizacja niż całkowity zakaz kupowania - za dużo rzeczy mnie kusi ;)

A teraz rzeczy objęte 2w1 :
- cienie pojedyncze (33szt)
- palety z cieniami ( 23szt)
- tusze (5szt)
- eyelinery (7szt)
- szminki (12szt)
- pomadki (7szt)
- błyszczyki (14szt)
- róże (10szt)
- podkłady (9szt)
- rozświetlacze (6szt)
- bronzery (5szt)
- żele pod prysznic (6szt)
- balsamy do ciała (9szt)

Rzeczy nie objęte:
- kredki (5szt)
- pudry (5szt)
- korektory (2szt)
- baza pod cienie (1szt)
- peelingi do ciała ( 3 szt)
- kremy do twarzy (3 szt)

Trzymajcie za mnie kciuki czy mi się uda;) A Wy macie podobne postanowienia? 

piątek, 29 czerwca 2012

Mani w kolorze kiwi

Pokażę Wam dzisiaj kolejny lakier z limitki Fruity - 04 one kiwi a day… .

 
Tak lakier prezentuje się na paznokciach (wybaczcie te ponure zdjęcia, ale mimo tak ślicznej pogody aparat robił tyko takie; no i wybaczcie wgnieciony lakier na jednym paznokciu - otwierałam paletkę o której będzie niżej ;) ).


I jak Wam się podoba? Na zdjęciu mam 2 warstwy lakieru bez żadnego topa.


Dodatkowo odwiedziłam dzisiaj TKMaxx i znalazłam za 39 zł paletkę W7 z 77 przecudnymi cieniami.




Czyż nie jest śliczna;)


Dodatkowo dostałam paczuszkę od firmy Marsyl . Wczoraj nawiązałam współpracę, a dzisiaj ta ogromna paczka czekała na mnie;)


czwartek, 28 czerwca 2012

Wypiekany błękit od Catrice

Pokażę Wam dzisiaj moje pierwszy pojedynczy wypiekany cień od Catrice. Dostałam go z wymianki od Madzi miziającej mazidła .
Pochodzi on z limitki Out of Space nr C01 Supernova Skywalker.


Tak cień prezentuje się na skórze (od lewej) : cień nakładany na sucho i cień nakładany mokrym pędzlem.
Plusy:
- przyjemna konsystencja
- długo się utrzymuje
- nie roluje
- porządne opakowanie
- cena
Minusy:
- limitka dostępna była jakiś czas temu w Naturze
Ocena: 4/5

Lubicie cienie wypiekane? Jakie najbardziej byście poleciły bo szukam jakiegoś dobrego?

Wymianka

Umieściłam w wymiance kilka drobiazgów. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie;)


środa, 27 czerwca 2012

Kolejne zdobycze;)

Skusiłam się na kolejny wkład do Inglotowej paletki - cudowną zieleń (przypominającą Catricowego kameleonka) o nr 414 pearl.


Tak prezentuje się na skórze:


Dodatkowo dostałam paczuszkę z wymianki z Pepper and Coco :


Skusiłam się na bazę pod cienie ELF w kolorze Sheer oraz na słynną pomadkę Celii o nr 604:


I jak Wam się podoba wkład Inglota? Używałyście może bazy ELF lub tej pomadki?Ciekawa jestem co o nich myślicie.

wtorek, 26 czerwca 2012

Wiśniowy lakier

Ostatnio udało mi się zdobyć cudowny lakier pochodzący z limitki Essence Fruity nr 03 very cherry oraz wygładzający lakier nawierzchniowy 01 stay fruity.


Tak prezentują się na paznokciach:


Na paznokciach mam 2 warstwy lakieru i top coat.
Lakier ma dosyć słabe krycie, jednak utrzymuje się bardzo długo, nie wyciera się, a drobinki brokatu wyglądają bardzo ciekawie. I co najważniejsze całkiem szybko wysycha.
Top coat oprócz tego, że całkiem szybko schnie to wygładza lakier z drobinkami, utrwala lakier.

I jak Wam się podoba? Jak dla mnie jest on jednym z faworytów na tegoroczne wakacje.

Inglotowe nowości

Pokażę Wam dzisiaj wczorajsze zdobycze z Inglota. Skusiłam się na 2 wkłady do paletki - ciemnomorski ( nr 504 ) i fiolet obok (nr 493).


Tak kolory prezentują się na skórze.


I jak Wam się podobają? Mam jeszcze miejsce na 4 wkłady, poleciłybyście mi jakieś ciekawe kolory?


Będąc dzisiaj w Biedronce skusiłam się w końcu na pierwsze moje kosmetyki BeBeauty. Używałyście któregoś z nich? Jestem ciekawa co o nich sądzicie.

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Trochę nowości

Pokażę Wam dzisiaj moje ostatnie zakupy.


 Odwiedziłam Naturę, Inglota oraz aptekę:
- z limitki Revoltaire : paletkę cieni 01 Toxic Combination i szminkę C02 Nude Alarm
- z limitki Fruity : 2 lakiery, wygładzający lakier nawierzchniowy i sorbetowy róż o cudownym zapachu
- Inglotowe wkłady: 504 Double Sparkle i 493 Double Sparkle
- L'biotica krem do rzęs

Pokażę Wam również świeżutki Douglasowy Box, który przed chwilą odebrałam.




W środku znalazłam:
- pilniczek z Douglasa ( mniejszy niż się spodziewałam)
- lakier Anny nr 190 fun fuchsia
- miniatura peelingu Clinique (uwielbiam go, a właśnie mi się jeden skończył)
- żel pod prysznic miniatura CK one Shock
- miniatura tuszu do rzęs YSL ( uwielbiam ich maskary, a tą chciałam spróbować)
Dodatkowo dostałam próbkę perfum damskich Hermes i męskich Hifiger (ale już nie zdążyły załapać się na zdjęcie, bo TŻ już je użył)

I jak Wam się podoba ten box? Co pierwsze chciałybyście zobaczyć?

niedziela, 24 czerwca 2012

MACowe róże

Pokażę Wam bliżej róże, które dostałam z małej wyprzedaży u Marti z Beauty and MAC .
Skusiłam się na 2 róże, a Marti dorzuciła do nich paletkę;)


Paletkę zamieszkują (od lewej) : MAC Plum Foolery, MAC Sunbasque i miniatura bronzera Estee Lauder Bronze Goddess (który idealnie się wpasował)


A tak kolory prezentują się na skórze:

O różach:
Plusy:
- utrzymują się przez cały dzień
- łatwo stopniować nakładany kolor
- dobrze napigmentowane
- bardzo wydajne
- nadają się i dla nowicjuszek i dla osób, które są wprawne w nakładaniu róży
Minusy:
- dostępność ( tylko 5 sklepów na całą Polskę)
- cena

Ocena: 6/5 Są najlepszymi różami jakie kiedykolwiek miałam i warte swej ceny.

A jakie są Wasze ulubione róże?

piątek, 22 czerwca 2012

Lakiery A new League

Dzisiaj pokażę Wam pozostałe 2 lakiery z limitki A new League.


Od lewej: jadeitowy 04 Tommy's favourite green i cudowna mleczna czekoladka 03 oh de prep


Plusy:
- dobrze kryją (wystarczy jedna warstwa)
- nie odpryskują
- szybko wysychają
- cena (ok. 7zł)
Minusy:
- brąz nawet po kilku dniach od malowania "wgniata" się jakby nadal był mokry ( myślę, że wystarczy pokryć go utwardzaczem)
- dostępność (nieuzupełniana limitka)

Ocena: 4,5/5 ( odejmuję 0,5 za tego "wgniotka" czekoladę i tak krótką dostępność)

A jak Wam się podobają takie kolory?

czwartek, 21 czerwca 2012

Bronzery od Essence

Dzisiaj zrecenzuję Wam dwa bronzery z limitowanek Essence.


Pierwszym z nich jest bronzer z limitki A new League.


Skład:

A tak kolory prezentują się na skórze ( u góry są wszystkie kolory osobne, zaś na dole połączone)

Plusy:
- bezdrobinkowy, matowy bronzer bez pomarańczowych tonów
- nie schodzi plackami
- nakłada się go stopniowo
- każdy kolor z osobna można również wykorzystać jako cienie (dobrze i długo się utrzymują na powiece)
- cena (7,99)
- pasuje do każdego odcienia cery
- neutralny zapach
Minusy:
dostępność ( limitka tylko w Rossmannach)


Ocena: 4,5/5


Drugim jest bronzer z limitki Soul Sista.




Skład:


Tak bronzer prezentuje się na skórze:




Plusy:
- cudowny zapach kokosa
- matowy, bezdrobinkowy kolor
- dobrze się go nakłada
- nie schodzi plackami
- cena (ok. 12zł)
- nadaje się również do konturowania twarzy
Minusy:
- zawiera pomarańczowe tony
- nie nadaje się dla bladolicych (polecam go tylko opalonym osobom)
- limitka niedostępna w Polsce


Ocena: 3/5 


Używałyście któregoś z tych bronzerów? A może poleciłybyście jakiś inny dobry bronzer?

środa, 20 czerwca 2012

Ulubieńcy + mały news;)

Zrecenzuję Wam produkty, które na stałe zagościły w mojej łazience.


Pierwszym ulubieńcem jest peeling Swedish Spa z Oriflame. Dostałam go w ramach współpracy z firmą orioffice.pl , gdzie można dołączyć do klubu Oriflame i kupować ich kosmetyki o wiele taniej;)

Skład:

Plusy:
- używany na suchą skórę i rozcierany wilgotnymi dłońmi daje bardzo mocny efekt peelingu
- przyjemnie pachnie
- bardzo wydajny a w opakowaniu jest tylko 150ml
- dodatkowo po zmyciu peelingu zostawia on powłokę na skórze, dzięki czemu nie wysusza i nawilża skórę
Minusy:
- cena 40 zł za 150 ml ( na promocji kosztuje 29,90)
dostępność

Ocena : 5/5 Mimo ceny i tak jest najlepszym peelingiem jaki używałam.

Drugim ulubieńcem jest żel pod prysznic i do kąpieli The Body Shop o cudownym zapachu zielonego jabłuszka.

Skład:

Plusy:
- cudowny, niechemiczny zapach zielonego jabłuszka
- bardzo wydajny (po 2 miesiącach codziennego używania została ponad połowa opakowania)
- wygodna w użyciu buteleczka
- dobrze się pieni
- nie wysusza skóry
Minusy:
- cena (19,90 za 250 ml)
dostępność ( nie wszędzie są salony TBS)


Ocena: 5/5 Ten żel pobił nawet malinowy OS i mimo ceny będzie stałym gościem w moim kuferku;)


Używałyście którejś z tych rzecz? Poleciłybyście jakiś inny zapach żelu z TBS?


Udało mi się również znaleźć plasterki Marion na nos z poprzedniego posta. Więc jeśli któraś z Was chciałaby spróbować to mogę je dla Was zakupić;)

wtorek, 19 czerwca 2012

Marion płatki na nos

W BlogBoxie znalazłam płatki na nos z firmy Marion.


Przed ich użyciem szczerze nie wierzyłam, że to w jakikolwiek sposób oczyści pory i usunie wągry.
Jakie było moje zdziwienie jak odkleiłam plaster - 1/2 wągrów na nosie zniknęła (została na płatku).

Plusy:
- dobrze oczyszcza (jak na płatki)
- cena (ok. 2 zł)
- nie ściągają i nie wysuszają skóry na nosie
- dobrze trzyma się skóry na nosie (odrywa się je trochę jak przy depilacji woskiem)
Minusy:
- ilość w opakowaniu ( starcza na jedno użycie)
- skóra trochę swędzi po zdjęciu

Ocena: 4/5 Na pewno jak je znajdę to zrobię sobie całą serię tych plasterków na nos, aby zobaczyć czy oczyszczą całkowicie nos, ale i tak są warte polecenia.

Używałyście ich? Wiecie czy są dostępne w Naturze, albo innej drogerii w Trójmieście?

Moja pierwsza wygrana

Wczoraj dostałam paczuszkę z moją pierwszą wygraną, którą wygrałam u kosmetycznerecenzje .

A w paczuszce znalazłam:
- peeling kokosowy Fennel
- masło do ciała winogronowe Fennel
- 3 próbki BB kremów ( Cezanne, Lioele Dolish Veil Vita 2, Lioele Beyond Solution)
- cień w kremie ELF Toasted ( cień był w tubce, ale przy otwieraniu coś pękło i przelałam go do słoiczka)
- pomadka Lovely z kamforą i mentolem
- lakier evershine pomarańczowy
- maseczki ( Lirene odżywianie, Ziaja maska nawilżająca z glinką zieloną)
- Sum Secret Programming Essence (wiecie może co to jest?bo pojęcia nie mam:( )
- próbka 3 kroki Clinique ( uwielbiam te kosmetyki)

Którą rzecz pierwszą Wam zrecenzować?

poniedziałek, 18 czerwca 2012

BlogBoxa mam i ja;)

Przed chwilą odebrałam mojego pierwszego BlogBoxa i jestem zachwycona;)
Paczuszkę zrobiła dla mnie Kamila z bloga Zakochana w lakierach  - dziękuję Kochana, trafiłaś idealnie;*

W swoim boxie znalazłam:
- uzależnienie ostatnich miesięcy róż, od dawna planowałam wypróbowac ten z Wibo, a tu taka niespodzianka;)
- lakier Revlon top coat Slipper
- szminkę Astor  nr 560
- płatki na nos Marion
- truskawkową nawadniającą maskę do twarzy
- próbeczkę Burberry Body
- balsam i żel pod prysznic Betty Barclay o bardzo przyjemnym zapachu

Już nie mogę się doczekać kolejnych edycji BlogBoxa i na pewno żadnej edycji nie przegapię;)

A jak tam Wasze BlogBoxy? Brałyście udział?

Pucki

Od dawna chodziły za mną meteoryty Guerlain by Emilio Pucci. Wczoraj w końcu uległam i skusiłam się na nie.


W Douglasie ciągle ich nie posiadają, za to w Sephorze miałam na nie małą zniżkę;)
Mają tak cudowne opakowanie, że nie mogę się na nie napatrzeć;)


Są w pięciu kolorach i pachną cudownie, tak jak klasyczne meteoryty.



Niebieskie i różowe - balansują żółtą, zmęczoną cerę
Beżowe i pomarańczowe - ocieplają cerę i podkreślają lekką opaleniznę
Biała - rozświetla cerę

A tak prezentują się osobno kuleczki na skórze:


Lubicie meteoryty? Czy może uważacie, że to tylko zbędny gadżet?

piątek, 15 czerwca 2012

Essence w kremie

Zrecenzuję Wam cienie w kremie Essence z limitki A new league.
Posiadam wszystkie kolory, ponieważ pierwszy raz tak bardzo wpasowały się w mój gust;)

Cienie są ukryte w typowych dla Essence szklanych słoiczkach.


Tak prezentują się wszystkie kolory:


Kolory od góry: 01 caddy in the wind, 03 oh de prep i 02 happy preppy.


A tak cienie prezentują się na skórze:


Plusy:
- długo się trzymają i są wodoodporne
- łatwo łączą się ze sobą i z cieniami tradycyjnymi
- dobrze napigmentowane (szczególnie brąz)
- cena (9,99)
Minusy:
- dostępność ( limitka i tylko w Rossmannach)
- bardzo ciężko je zmyć

Ocena: 4,5/5 Uwielbiam te cienie i na prawdę warto je mieć w swojej kosmetyczce. Moje czekają na upalne, letnie dni;)

Wczoraj popełniłam (znowu) małe zakupy. Skuszona jednodniową promocją w Rossmannie kupiłam podkład Maybelline Affinitone Mineral nr 21 nude. Od dawna chciałam go kupić, a że w promocji był za połowę ceny (15zł) nie mogłam mu odmówic.
Po pierwszych testach mogę powiedzieć, że cudownie komponuje się z meteorytami. A efekt na skórze jest idealny;)

Używałyście tego podkładu? Jakie są Wasze opinie o nim?

środa, 13 czerwca 2012

Wymianka z Marti

Ostatnio na wyprzedaży u Marti skusiłam się na 2 cudowne róże z MAC. Dodatkowo dostałam od Marti paletę na te róże i odsypkę pigmentu w kolorze Spirtualize. Dziękuje Ci kochana za ten pigmencik;*

Przepraszam za jakość zdjęć, ale były robione telefonem.



Od lewej: Plum foolery, Sunbasque oraz w palecie znalazł mieszkanko miniatura bronzeru Estee Lauder Bronze Goddess.

Jak tylko wróci do mnie aparat to będzie więcej zdjęć i swatchy. Ale już Wam mogę powiedzieć, że róże wyglądają cudownie na skórze;)