Limitka Essence Ready for boarding pokazała się już jakiś czas temu, jednak dopiero teraz mogę Wam zrecenzować paletkę cieni.
Cienie zamknięte są w pudełeczku na magnes przypominającym list.
Tak cienie prezentują się wewnątrz opakowania:
Swatche:
Plusy:
- cudowne opakowanie
- kolory dobrze są zestawione ze sobą
- na bazie trzymają się kilka godzin
- są w miarę dobrze napigmentowane
- opakowanie dzięki magnesom nie otworzy się w kosmetyczce
- cena (14,90)
Minusy:
- dostępność ( limitka )
- mało przydatne pacynki w opakowaniu
- brak lusterka w opakowaniu
Ocena: 4/5
A jak Wam się podoba ta limitka? Na co się skusiłyście z niej?
Widziałam je u mnie w drogerii, nie skusiłam się ;p
OdpowiedzUsuńNic nie kupiłam z tej limitki, jakoś nie miałam ochoty ;(
OdpowiedzUsuńopakowanie fajny
OdpowiedzUsuńPierwszy i ostatni cień najbardziej mi się podobają. Reszta jakaś taka nijaka. Zresztą nic nie kupiłam z tej limitki, jakoś średnio była ona zachęcająca. ;)
OdpowiedzUsuńz całej limitki i tak najbardziej zadowolona jestem z kosmetyczki;)cudna jest:)
UsuńKosmetyczka też mi się podobała, ale przemyślałam jej zakup i uznałam, że jednak mi się nie przyda. :)
Usuńjakoś nie mogłam się jej oprzeć;)uwielbiam ciekawe, inne niż wszystkie kosmetyczki;)
Usuńładne kolory:)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają ale ja mam już swoich ulubieńców
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie, takie oryginalne :)
OdpowiedzUsuńEssence się postarało ;]
Opakowanie prezentuje się cudnie. Ale sama pacynka mnie przeraża. Przecież wiadome [chyba] jest, że nikt nie będzie jej używał, więc jej nie powinno być w zestawie. Tylko psuje efekt. A kolory są bardzo ładne.;)
OdpowiedzUsuńzamiast pacynki mogli wstawić lusterko;)
Usuń