Najpierw pokażę Wam moje drogeryjne zdobycze;)
W Douglasie skusiłam się na słynnego lip buttera Revlonu w kolorze 095 Creme Brulee.
W Rossmannie skusiłam się na Maybelline BB krem w kolorze Light.
Upolowane dosłownie przed 15 minutami w Biedronce:
- słynną kulę do kąpieli o zapachu owoców leśnych
- aż dziwne, że to napiszę, ale nie miałam żadnego bezbarwnego błyszczyka, więc skusiłam się na Air Flow nr 03
- jako, że pomadek nigdy za wiele - Frutti lip balm z filtrem UVB o zapachu pitahayi
- lakier Air Flow o cudownym miętowym kolorku nr 05
- puder bronzująco - rozświetlający nr 02
- słynny róż 2skin o nr 02
Skusiłyście się na coś z promocji Biedronki?
ile zapłaciłaś za lip buttera ??
OdpowiedzUsuńniestety, ale coś koło 39zł:(a szkoda bo jest cudowny i kuszą inne kolorki
UsuńFajne zakupy :) Zwłaszcza przy lip butter zatrzymałam się na dłużej :)
OdpowiedzUsuńWidać, że zakupy udane ;) Czekam z niecierpliwością na recenzje ;)
OdpowiedzUsuńJak pachnie pithaya (bardzo chemicznie?), bo się nad nią zastanawiałam?
OdpowiedzUsuńnie wyczułam jakiegoś mega chemicznego zapachu, jednak pachnie dosyć intensywnie i lekko mdło
Usuńjeeej wszyscy mają cos z biedronki a ja dopiero jutro moge isc!
OdpowiedzUsuńJa w Biedronce skusiłam się jedynie na płyn Bielendy z bawełną i róż Bell 02. Ale napewno jeszcze wrócę po tusz, błyszczyk bezbarwny i te kule do kąpieli. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję kremu BB Eveline
OdpowiedzUsuńfajne zakupy, BB Dream jest troszkę za słaby
OdpowiedzUsuńSame dobrocie w Biedronce,jutro się wybieram,więc na pewno na coś zapoluję! ;))
OdpowiedzUsuń