piątek, 31 sierpnia 2012

Zużycia sierpnia

A oto co udało mi się zużyć w sierpniu:


1. Peeling Sweet Secret Farmony o zapachu migdałów i słodkich trufli - uwielbiam go i na pewno nie raz jeszcze kupię
2. Micel Bourjois - cudowny i to na pewno nie ostatnie opakowanie
3. Soraya Piękne ciało - recenzja już wkrótce;)
4. The Body Shop żel pod prysznic zielone jabłuszko - uwielbiam go i na pewno kupie nie raz;) jednak może  o innym zapachu
5. Garnier BB krem 03 - Medium - całkiem dobry krem, jednak chyba nie kupię ponownie
6. Colway kolagen naturalny platinum - całkiem dobrze się sprawował, kiedyś w przypływie większej gotówki na pewno go kupię


7. Marion oczyszczające płatki na nos - uwielbiam je i nie raz jeszcze kupię
8. Marion oczyszczające płatki na brodę i czoło - moja skóra nie jest tak zanieczyszczona, żebym widziała efekt po ich użyciu
9. Nivea regenerujący balsam do ciała sos - na przesuszonej od opalania skórze spisał się całkiem dobrze, jednak spodziewałam się czegoś lepszego
10. Bandi kojący krem-żel pod oczy - cudownie działał i kiedyś skuszę się na pełnowartościowe opakowanie
11.Corine de Farme krem nawilżający Świetlista cera - krem idealny, po wykończeniu kremu z Essence na pewno kupię ten
12. Clinique Moisture surge - najlepszy krem do twarzy jaki dotąd używałam, kiedyś z chęcią się skuszę
13.Clarins żel konturujący pod oczy - podrażnia oczy i cała skóra pod oczami piecze, że aż trzeba zmywać żel


14. Mydło do twarzy z 3kroków Clinique - dobrze nawilża skórę, oczyszcza, jednak ze względu na to, że nie lubię w ten sposób oczyszczac twarzy to raczej go nie kupię
15. BeBeauty Mleczko do demakijażu - bubel; podrażnia oczy, słabo zmywa makijaż i przesusza skórę - NIE POLECAM
16. Natei szampon do włosów przetłuszczających się - recenzja TU; na pewno nie kupię ponownie


17. Perfumy Flora by Gucci - mój faworyt na jesień i zimę, na pewno skuszę się na nie
18. The Body Shop Pink Berries pomadka do ust - przyjemny zapach, cudownie nawilża usta, jednak jest bardzo niewydajna; raczej nie kupię ponownie
19. Podkład MIYO 01 Pearl - pozostało mi ok. 1/5 opakowania, które przelałam do pojemniczka; jego recenzja wkrótce
20. Podkład Bourjois Healthy Mix Serum nr 51 - bardzo dobry, lekki podkład; na lato na pewno się skuszę na niego
21. Róż Essence nr 10 Adorable - bardzo przyjemny, jednak za jasny dla mojej karnacji; skuszę się jednak na inny kolor;)

Oraz moja najnowsza zdobycz - podkład Bell skin matte control nr 02 Natural, znalazłam go w Biedronce za całe 5,49;)
Po pierwszych testach zapowiada się bardzo ciekawie;)


A jak tam Wasze denka w sierpniu?

czwartek, 30 sierpnia 2012

Mini zakupy

Ostatnio staram się kupować znacznie mniej kosmetyków, a recenzować Wam wszystkie, które już mam;)
Jednak skusiłam się na kilka rzeczy, które od dawna kusiły.
Odwiedziłam tylko DN i Inglota.


W Naturze skusiłam się na słynne perłowe pigmenty Kobo w kolorze (od lewej) : 505 Sea Shell i 504 Mint Cream. Jest na nie teraz promocja ( perłowe kosztują 5,99, pozostałe 6,99)


W Inglocie od dawna kusiło mnie skompletowanie paletki do typowego dziennego, nudziakowego makijażu (od lewej): 351 Matte, 410 Pearl i 52 AMC. Dodatkowo do paletki dostałam zestaw 5 aplikatorów do cieni.


Swatche:
- górny rząd : Sea Shell, Mint Cream
- dolny : 351 Matte, 410 Pearl i 52 AMC


I jak Wam się podobają? Lubicie pigmenty, czy może jednak tradycyjne cienie?

Lioele

Ostatnio znalazłam jedną z odlewek kremu BB, jaką wygrałam w rozdaniu. A była to próbka Lioele Beyond Solution.


Zdjęcie pochodzi z myasia.pl


Tak BB prezentuje się na skórze:


Plusy:
- bardzo dobrze kryje wszelkie zaczerwienienia
- utrzymuje się cały dzień na skórze
- przyjemnie pachnie
Minusy:
- ciężko się go rozprowadza
- roluje się we wszystkich zagłębieniach skóry
- wyczuwalny cały dzień na twarzy (pozostawia tłusty filtr na skórze)
- uwydatnia suche skórki
- dostępność
- skóra błyszczy się po godzinie od nałożenia
- cena

Ocena : 2/5

Spodziewałam się czegoś lepszego po tak znanym i zachwalanym kremie BB.

A jakie są Wasze ulubione? Poleciłybyście jakiś inny, lekki krem BB?

środa, 29 sierpnia 2012

Hit czy kit?

Bardzo długo zbierałam się do napisania recenzji o odżywce do rzęs L'Biotici. Jednak będzie to jedna z najkrótszych recenzji na moim blogu.

Odżywka zamknięta jest w wygodnym do używania opakowaniu.


Plusy:
- dobrze się ją nakłada na linie rzęs
- daje widoczny efekt zagęszczonych rzęs
- cena (12,99)
Minusy:
- po odstawieniu odżywki widoczny był efekt jojo - rzęsy przerzedziły się jeszcze bardziej niż przed użyciem jej
- dostępność (apteki)

Ocena:3/5

Zrezygnowałam z jej używania, jednak wiem, że dużo osób uwielbia tę odżywkę, więc wystawiam ją na wymiankę;) Jeśli byście chciały ją przetestować - piszcie;)

Szaraczek

Udało mi się upolować na przecenie w Biedronce lakier Bell.
Lakier ten ma za zadanie przepuszczać powietrze, mój ma nr 04, jednak jest to inna numeracja niż ma producent na swojej stronie.


Tak prezentuje się na paznokciach w połączeniu z top coatem Essence o nazwie Blair.


Plusy:
- dobrze kryje ( na paznokciach mam tylko jedną warstwę lakieru)
- ciekawy (nietrupi) odcień szarości
- szybko wysycha
- na trzeci dzień nadal nie odprysnął ani się nie powycierał
- cena (3,99), nadal dostępne w Biedronce
Minusy:
- brak

Ocena: 5/5

A jak Wam się podoba ten kolor?

Niekosmetycznie: dietetyczna cukinia

Tym razem będzie post typowo niekosmetyczny - przedstawię Wam cudowny, dietetyczny przepis na grillowaną cukinię.

Na początek trzeba obrać cukinię i pokroić ją w krążki. Tak przygotowaną należy obtoczyć w przyprawach ( ja użyłam Jarzywka i pieprzu ziołowego, które dostałam do testów od firmy Marsyl ). 


Można użyć różnych przypraw w zależności od upodobań.


Tak przygotowane cukinie grillujemy lub smażymy na patelni, aż do momentu lekkiego zarumienienia.
I co najważniejsze taka cukinia ma tylko 18kcal/100g ;)
Niestety cukinie nie przetrwały do zrobienia zdjęcia po przygotowaniu;)

Chciałybyście przeczytać postów z przepisami?

wtorek, 28 sierpnia 2012

Safira

Dzisiaj zrecenzuję Wam szminkę, którą dostałam w ramach współpracy z firmą Safira. Do testów dostałam kolor 02 GINGER BRONZE.

Tak szminka prezentuje się z zewnątrz.


Tak prezentuje się kolor w opakowaniu:


Swatch:


Plusy:
- przyjemny zapach
- dobrze nawilża usta, nie przesusza ich
- nie uwidacznia suchych skórek
- duży wybór kolorów
Minusy:
- słabe opakowanie
- trafił mi się kolor, którego nie potrafię używać;/

Ocena: 4/5 Jak zużyję moje zapasy szminek, błyszczyków i pomadek na pewno skuszę się na inny kolorek z tej serii. Tymczasem ten ląduje w wymiance;)

Gdybyście chciałby kupić ten kolorek możecie go znaleźć TU, przy zakupie wpiszcie bellakosmetyki@gmail.com.

Lubicie kosmetyki Safiry?  W zakładce wymianka pojawiło się kilka nowych rzeczy, więc może znajdziecie coś dla siebie;)

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

List od Essence

Limitka Essence Ready for boarding pokazała się już jakiś czas temu, jednak dopiero teraz mogę Wam zrecenzować paletkę cieni.
Cienie zamknięte są w pudełeczku na magnes przypominającym list.


Tak cienie prezentują się wewnątrz opakowania:


Swatche:


Plusy:
- cudowne opakowanie
- kolory dobrze są zestawione ze sobą
- na bazie trzymają się kilka godzin
- są w miarę dobrze napigmentowane
- opakowanie dzięki magnesom nie otworzy się w kosmetyczce
- cena (14,90)
Minusy:
- dostępność ( limitka )
- mało przydatne pacynki w opakowaniu
- brak lusterka w opakowaniu

Ocena: 4/5

A jak Wam się podoba ta limitka? Na co się skusiłyście z niej?

niedziela, 26 sierpnia 2012

Nudziakowe mani

Od jakiegoś czasu uwielbiam wszelkie lakiery w kolorach nude i pastelach.
Tym razem połączyłam dwa kolory pochodzące z serii Nude Glam od Essence.

Od lewej: 02 iced strawberry cream i 05 toffee to go.


Tak prezentują się na dłoni.
Wybaczcie te skórki, ale ciągle szukam idealnego preparatu do ich usuwania oraz tę nierówności na serdecznym palcu, ale jest to ciągle pozostałość po bazie peel off z limitki Essence;/


Plusy:
- lakiery szybko wysychają
- mają małą pojemność, dzięki czemu szybciej się je zużyje niż zgęstnieją
- duży wybór kolorów
- nie bąbelkują
- wystarczą tylko 2 warstwy do pełnego pokrycia
- wytrzymują do 5-6 dni na paznokciach
- cena (5,99 a teraz w promocji płaciłam za różowy 3,50)
- dostępność
Minusy:
- brak

Ocena: 5/5

Lubicie takie kolory na paznokciach?

piątek, 24 sierpnia 2012

Bell

Jedną z rzeczy, którą kupiłam z Bell w Biedronce był rozświetlacz i bronzer w jednym.
Kupiłam go ze względu na to, że uwielbiam wszystkie możliwe bronzery i rozświetlacze ostatnio.
Mój zestaw ma numer 02, jednak z tego co widziałam na stronie producenta jest on dostępny w sklepie internetowym, prawdopodobnie o numerze 05.


Tak puder prezentuje się w opakowaniu:


Swatche:


Plusy:
- rozświetlacz daje naturalny efekt rozświetlonej, zdrowej cery a przy okazji dosyć dobrze maskuje niedoskonałości
- bronzer daje efekt lekko opalonej skóry
- bronzer idealny dla osób początkujących zabawę z bronzerem
- cena (11,90 za produkt 2w1)
- ciągle dostępny w biedronkach
- opakowanie mimo wyglądu jest bardzo porządnie wykonane; odkręcane, więc nie otworzy się w kosmetyczce
- puder nie pyli
- przyjemnie pachnie
Minusy:
- matuje tylko na 1-2 godz.

Ocena: 4/5

Używałyście go może? Lubicie takie połączenia?

Catrice Cruise Couture

Dzisiaj pokażę Wam najlepsze cienie Catrice jakie kiedykolwiek używałam a są nimi cienie z paletki najnowszej limitki Cruise Couture.

Cienie zamknięte są w bardzo praktycznym opakowaniu zamykanym na magnes.


Tak cienie prezentują się w opakowaniu:


Swatche:


Plusy:
- bardzo dobrze napigmentowane cienie
- nie osypują się podczas nakładania
- opakowanie zawiera aplikator do nakładania cieni i pędzelek
- dobrze łączą się ze sobą
- utrzymują się wiele godzin bez rolowania
- opakowanie mimo, że zamyka się na magnes nie otworzy się w kosmetyczce
- cena (12,99, mimo, że na standzie cena była 19,90)
Minusy:
- brak lusterka
- limitka dostępna tylko w Naturze

Ocena: 5/5

Lubicie cienie Catrice? Poleciłybyście jakieś kolory ze stałej kolekcji?

Chciałybyście poczytać posty niekosmetyczne np. o gotowaniu lub fotografii?

czwartek, 23 sierpnia 2012

Cieniowi ulubieńcy

Pokażę Wam moje ulubione ostatnio cienie;)


1. Bell Pastel palette nr 5.


+ bardzo soczysty, dobrze napigmentowany kolor
+ porządnie zrobione opakowanie
+ cena (9,50)
+ nie roluje się
- słaba dostępność
- strasznie pyli podczas nakładania

2. Essence nr 41 ...spotted!


+ matowy, cielisty kolor
+ nie osypuje się
+ nie roluje, długo utrzymuje się na skórze
+ cena (3,50)
- jeden z wycofanych kolorów

3. Bell Fashion & pearly (niestety brak numerka na opakowaniu)


+ dobrze napigmentowane kolory, które idealnie łączą się ze sobą
+ nie rolują się, utrzymują się nawet do 8 godz bez bazy
+ zakupione w biedronce za niską cenę (niestety nie pamiętam ile dokładnie kosztowały)
+ nie osypują się
- słaba dostępność

4. Kobo Iluminous baked colour nr 304 Icy Blue.


+ przyjemna konsystencja
+ dobrze napigmentowany kolor
+ idealnie nadaje się do robienia kresek
+ nie roluje się
+ porządne opakowanie
- dostępne tylko w szafie Kobo

5. wkład Kobo fashion 205 - słynny Golden Rose


+ bardzo ciekawy, oryginalny kolor
+ bardzo łatwy w obsłudze i dobrze współgra z innymi cieniami
+ nie osypuje się, nie roluje
- dostępność ( ja mój cień dostałam na wakacjach na drugim końcu Polski)

A jakie są Wasze ulubione cienie?

Pokażę Wam również moja ostatnie zdobycze:


- lakier do paznokci z limitki MRG - 01 Bienvenido a Miami
- musiałam mieć ten cudowny odcień beżu - 02 vice, vice baby

A teraz pokażę Wam jak prezentuje się lakier na paznokciach. Uwaga zdjęcie dla osób o mocnych nerwach!! Jestem uzależniona od wszystkich żółtych lakierów jakie tylko widzę w sklepie, jednak trochę żałuję, że go kupiłam.



Plusy:
- cudowny kolor
- 2 warstwy wysychają w 25-30 minut
Minusy:
- zdjęcie zrobiłam po 12 godz. od pomalowania i odprysł na wszystkich
- pędzelek jest tak szeroki, że trudno nie wyjechać na skórki
- słabo kryje (widać wiele prześwitów)
- dziwna konsystencja ( jakby kremowa)
- odbarwia płytkę
- przy zmywaniu całe ręce są brudne

Ocena: 2/5 Dam mu jeszcze szansę ze względu na ten piękny kolor.

Próbowałyście tych lakierów? Bo jestem ciekawa czy inne kolory też tak wyglądają.


środa, 22 sierpnia 2012

Pastelowe mani

Ostatnio moim ulubionym mani jest połączenie matowych pasteli z brokatem od Essence.
A wygląda on tak:


Użyłam do niego:
- jako bazy - Witaminowej bomby Killys
- pastelowych kolorów - Catrice Miss Piggy Reloaded i Essence z limitki YouRock! nr 05 speed of light blue
- top coat - słynnego Essence Circus Circus i na niego matujący Essence


Dodatkowo zrecenzuję Wam odżywkę do paznokci KillyS Witaminowa Bomba.

Plusy:
- przyśpiesza wzrost paznokci
- chroni płytkę przed odbarwieniem od lakieru
- bardzo wydajna (maluję nią paznokcie co 3dni przez ponad 2 miesiące a zużycie jest znikome)
- cena (ok. 8zł)
- dostępność
Minusy:
- nie zauważyłam jakiegoś widocznego wzmocnienia (paznokcie nadal są kruche i miękkie)

Ocena: 3,5/5 Polecam ją dla osób, które chcą tylko chronić i odżywić paznokcie przy codziennym malowaniu.

I jak Wam się podoba mani? Lubicie pastelowe kolory?

wtorek, 21 sierpnia 2012

Illamasqua

Dzisiaj zrecenzuję Wam dwie rzeczy z Illamasqui na które skusiłam się z grupowego zamówienia u Marti.
A skusiłam się na prasowany puder w kolorze PP233 i kremowy cień o nazwie Command.


Kosmetyki zapakowane są w bardzo ciekawe i wyglądające elegancko pudełka.


Puder prasowany w kolorze PP233.


Plusy:
- porządne opakowanie, które nie otworzy się w torebce
- posiada puszek i lusterko, które ułatwi poprawki w ciągu dnia
- idealnie nadaje się do używania na krem (kryje bardzo mocno i przy upale trzyma się nawet do 9godz)
- nie pyli
- idealnie współpracuje z pędzlem
- kolor wtapia się w odcień skóry
- bardzo wydajny (użyłam go wiele razy a ciągle wygląda jak nowy)
Minusy:
- dostępność (internet)

Ocena: 5/5

Kremowy cień do powiek w kolorze Command.


Plusy:
- porządne opakowanie
- kremowa konsystencja, która nie roluje się na powiece
- idealnie nadaje się również jako eyeliner
- łatwo się go nakłada
- dobrze łączy się z sypkimi i prasowanymi cieniami
Minusy:
- dostępność

Ocena: 5/5

Swatche:
po lewej puder

I jak Wam się podoba? Używałyście jakiś kosmetyków Illamasqua?

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Tag: Moje sekrety

Dziś odpowiem na Tag, jednak to nie będą te najbardziej skryte sekrety;)



ZASADY TAGU:

1. Każda oznaczona osoba musi opowiedzieć 5 faktów o sobie
i zamieścić je na na swoim blogu.
       2. Następnie wybierasz przynajmniej 10 nowych osób do tagu.
3. Wymień w swoim poście osoby, które otagowałeś i napisz kto otagował Ciebie.
4Nie oznaczaj ponownie osób, które są już oznakowane.
5. Dodaj baner zabawy (wyżej).
6. Zapraszam do tagu wszystkie osoby nawet jeśli nie zostały otagowane.


Moje sekrety

1.  Wiedzą o tym jak na razie 4 osoby, ale zmieniłam kierunek studiów z nudnej ekonomii na kosmetologię, także od października idę na wymarzone studia;)

2.  Uwielbiam robić zdjęcia. Moimi modelami są przeważnie kwiaty lub zwierzęta;) Może kiedyś pokażę Wam jakieś moje zdjęcia? Chciałybyście?

3. Jestem uzależniona ( niestety ) od chipsów i fast foodów:(

4. Uwielbiam piercing ( mam 6 kolczyków w uszach i jeden w pępku) i tatuaże ( jak na razie mam jeden za uchem). Planuję za jakiś czas zrobić sobie kolejny tatuaż (w planach mam 3;) ).

5. Uwielbiam każde danie z sosem sojowym, oprócz sushi jestem uzależniona od kurczaka w sosie sojowym, mogłabym go jeść codziennie;) 

Otagowała mnie wonderwoman87 za co dziękuję kochana;)

A Taguję:


Oraz wszystkie chętne, które jeszcze tego Tagu nie robiły.

Współpraca z L'Occitane

Przed chwilą odebrałam od listonosza paczuszkę ze współpracy z L'Occitane.
Uwielbiam ich kosmetyki, jednak mój portfel nie lubi tam zakupów:)

W ramach współpracy dostałam:


- głęboko nawilżający krem do twarzy
- mydło Bonne Mere do rąk i ciała miodowy

Już nie mogę się doczekać pierwszych testów;)

Używałyście czegoś godnego polecenia z L'Occitane? Lubicie tą firmę?

sobota, 18 sierpnia 2012

Mega Krzem

Dzisiaj odebrałam paczuszkę od CavetPharma z dwumiesięczną kuracją Mega Krzemem.





Także od dzisiaj zaczynam kurację wzmacniającą;) Mam nadzieję, że wzmocni moje zniszczone po akrylu paznokcie i zastopuje wypadające włosy.

Używałyście może tych tabletek? Ciekawa jestem co o nich myślicie;)

Słodkie sekrety

Jakiś czas temu dostałam od Agencji Werner zestaw Farmony - sorbet do mycia ciała o cudownym zapachu kokosa i banana oraz peeling wanilie i daktyle. Jako, że w moich zbiorach znalazł się również peeling o zapachu migdałów, więc zrobię dla Was recenzję zbiorczą;)


Oba peelingi mają tę samą konsystencję i wygląd, jednak różnią się kolorem;)

Sorbet do mycia o zapachu banana i kokosa.

Plusy:
- bardzo wydajny (używałam go codziennie przez 2 tygodnie i została go jeszcze połowa)
- cudowny, nie chemiczny zapach
- ciekawa konsystencja z drobinkami przypominającymi wiórki kokosowe
- pieni się bardzo dobrze
- dostępny w wielu drogeriach w bardzo przyjemnych cenach
Minusy:
- brak

Ocena: 5/5

Peeling do ciała waniliowy i daktylowy / migdałowy.

Plusy:
- wygodne opakowanie z którego zużyjemy cały peeling
- nie chemiczny zapach
- dobrze peelinguje skórę
- dostępny w wielu drogeriach
- wydajny (opakowanie starcza na 2 miesiące używania 2 razy w tygodniu)
Minusy:
- zapach może być dla niektórych drażniący (mdlący)
- ciężko zmyć z ciała te czarne kropeczki, które zawiera peeling

Ocena: 4/5

Z tej serii używałam jeszcze czekoladowo - pistacjowe masło do ciała, które nawilżało na prawdę na długie godziny.
Uwielbiam tą serię i na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę;)

Używałyście ich? Lubicie kosmetyki Farmony?

P.S. To mój setny post;) Nie spodziewałam się, że dobrnę aż do tylu i mam nadzieję, że będziecie chciały dalej czytać mojego bloga;)